
Czego nie robić, pisząc teksty SEO?
Tworzenie tekstów SEO to sztuka łączenia treści wartościowej dla użytkownika z wymaganiami wyszukiwarek. Niestety, w pogoni za pozycją w Google wielu autorów popełnia błędy, które zamiast pomóc – szkodzą zarówno stronie, jak i jej odbiorcom. Musisz wiedzieć dla kogo i po co piszesz tekst, ponieważ inaczej będziesz pisał tekst pozycjonujący stronę jak Spin City casino, inaczej napiszesz tekst np... na ten wpis blogowy :-)
Tekst SEO ma przyciągnąć użytkownika – nie tylko robota Google. Taki tekst może spełniać „techniczne wymogi SEO”, ale nie odpowiada na potrzeby czytelnika. Nie daje mu wartości, nie angażuje, nie rozwiązuje jego problemu. A przecież to człowiek, nie algorytm, ma coś z niego wynieść.
Poniżej znajdziesz listę najczęstszych błędów, których warto unikać, pisząc teksty zoptymalizowane pod SEO.
Teksty SEO nie są marketingowo dobre
Wiele tekstów pisanych z myślą o SEO zupełnie nie działa marketingowo. Skupiają się one na algorytmach, frazach i strukturze, zapominając o tym, że ich celem jest przekonać, zainteresować lub sprzedać. Taki tekst może i „dobrze się pozycjonuje”, ale nie wzbudza emocji, nie buduje marki, nie wzywa do działania – przez co użytkownik po prostu przechodzi dalej. Dobre treści powinny łączyć pozycjonowanie z miękkim przekazem marketingowym: pokazywać korzyści, mówić językiem klienta i prowadzić go do konkretnego celu.
Upychanie słów kluczowych (keyword stuffing)
To jeden z najczęstszych błędów popełnianych przy pisaniu tekstów SEO. Czym się objawia?
- Powtarzanie tej samej frazy kluczowej co kilka zdań,
- Brak synonimów i naturalnego języka,
- Pogrubianie każdej frazy kluczowej, jakby to miało magiczną moc.
Efekt? Tekst brzmi nienaturalnie, jest trudny w odbiorze i wygląda na napisany dla algorytmu, nie dla człowieka. Co więcej – Google potrafi to rozpoznać i może obniżyć pozycję strony.
Zamiast tego:
- używaj fraz z umiarem,
- stosuj synonimy,
- pisz naturalnie – jakbyś tłumaczył coś znajomemu.
Zbyt ogólna treść bez konkretów
Wielu autorów pisze tak, żeby „było dużo tekstu” – ale niewiele z niego wynika. Powstają wtedy artykuły, które:
- powtarzają oczywistości,
- unikają konkretów,
- nie odpowiadają na realne pytania użytkownika.
Efekt? Czytelnik traci czas i szybko opuszcza stronę, a Google to zauważa – rośnie współczynnik odrzuceń, spada pozycja.
Zamiast tego:
- podawaj konkretne przykłady,
- odpowiadaj wprost na intencję użytkownika,
- unikaj lania wody – każde zdanie powinno wnosić wartość.
Dobre SEO to nie ilość słów, ale treść, która coś daje.
Brak struktury i formatowania
Ściana tekstu to jeden z największych wrogów użytkownika – i wyszukiwarki. Nawet najbardziej wartościowa treść nie spełni swojej roli, jeśli będzie trudna do przeczytania. Najczęstsze błędy to:
- brak nagłówków (H2, H3),
- brak akapitów i logicznego podziału treści,
- brak wypunktowań i wyróżnień.
Taki tekst męczy wzrok, odstrasza i zniechęca do czytania. Użytkownik nie znajduje tego, czego szuka, a Google nie potrafi właściwie zrozumieć, co jest ważne.
Nieodpowiednia długość tekstu
Zarówno zbyt krótki, jak i przesadnie długi tekst może zaszkodzić. Często spotykane błędy to:
- teksty na 200–300 słów, które nie wyczerpują tematu,
- artykuły na kilka tysięcy znaków, które ciągną się bez sensu,
- brak planu – tekst jest albo zbyt skrótowy, albo przegadany.
Google premiuje treści kompletne i wartościowe, ale liczba słów to nie wszystko. Kluczowa jest użyteczność – czy użytkownik faktycznie znajdzie odpowiedź, której szuka?
Jak dobrać odpowiednią długość?
- dopasuj długość do intencji wyszukiwania,
- analizuj konkurencję – ale nie kopiuj ślepo,
- pisz tyle, ile trzeba – ani mniej, ani więcej.
Czasem 500 słów wystarczy. Czasem potrzeba 2000. Ważne, żeby treść była konkretna, spójna i adekwatna.
Kopiowanie treści (duplicate content)
Powielanie treści – zarówno z innych stron, jak i z własnego serwisu – to poważny błąd SEO. Najczęstsze formy duplicate content to:
- kopiowanie opisów produktów od producenta,
- przepisywanie własnych artykułów na różne sposoby,
- używanie tej samej treści na wielu podstronach (np. lokalnych).
Dlaczego to problem?
- Google nie wie, którą wersję indeksować – przez co żadna nie zdobywa dobrej pozycji,
- powielone treści nie budują unikalności serwisu,
- użytkownik trafiający na kilka stron o tej samej treści traci zaufanie.
Aby tego uniknąć:
- pisz unikalne treści dla każdej podstrony,
- korzystaj z narzędzi do sprawdzania powielonego contentu,
- jeśli musisz zduplikować treść (np. warunki gwarancji) – zastosuj tagi canonical.
Google lubi świeże, unikalne i oryginalne treści – a użytkownik jeszcze bardziej.
Brak linkowania wewnętrznego
Często skupiamy się na linkach zewnętrznych, zapominając o sile linkowania wewnątrz własnej strony. Brak linkowania wewnętrznego to:
- zmarnowana szansa na zatrzymanie użytkownika dłużej,
- utrudnienie dla Google w zrozumieniu struktury strony,
- mniejsze wsparcie dla ważnych podstron (np. ofertowych, produktowych, informacyjnych).
Dobrze poprowadzone linki wewnętrzne w treściach SEO (<-- zobacz jak sprytnie dodałem link wewnętrzny do mojej oferty):
- pomagają użytkownikowi nawigować po stronie,
- wzmacniają SEO całego serwisu,
- kierują ruch do kluczowych treści, które chcesz wypromować.
Warto:
- linkować z tekstu, nie tylko z menu,
- używać naturalnych anchorów (czyli słów-kluczy),
- unikać przesady – kilka linków w artykule wystarczy, o ile są sensowne.
To prosty, a bardzo skuteczny element strategii SEO – i często niedoceniany.
Ignorowanie intencji użytkownika
Dobry tekst SEO nie powstaje tylko z frazy kluczowej – powstaje z intencji, która za nią stoi. Błąd popełniany bardzo często to:
- pisanie „ogólnie”, bez zrozumienia, czego naprawdę szuka użytkownik,
- tworzenie treści informacyjnej, gdy fraza ma charakter zakupowy (lub odwrotnie),
- odpowiadanie „naokoło”, zamiast prosto i konkretnie.
Google coraz lepiej rozpoznaje, czy strona faktycznie odpowiada na potrzeby osoby wpisującej zapytanie. Jeśli nie – nawet dobrze zoptymalizowany tekst może spaść w wynikach.
Jak dopasować treść do intencji?
- Zastanów się: czy użytkownik szuka wiedzy, opinii, porównania, oferty, czy kontaktu?
- Sprawdź, jakie strony są już wysoko na tę frazę – to wskazówka, co działa.
- Dostosuj format i język do etapu, na którym jest odbiorca – inaczej piszesz dla kogoś, kto dopiero się orientuje, a inaczej dla kogoś, kto chce kupić.
Treść musi trafić w sedno – bo tylko wtedy zadziała.
Zaniedbywanie meta tagów
Meta tagi – czyli tytuł strony (title) i opis (meta description) – to pierwsze, co użytkownik widzi w wynikach wyszukiwania. Ich brak lub słaba jakość to częsty błąd, który prowadzi do:
- niskiego współczynnika klikalności (CTR),
- nieatrakcyjnego lub niezrozumiałego wyniku w Google,
- utraconych szans na przyciągnięcie ruchu, mimo dobrej pozycji.
Najczęstsze problemy to:
- brak unikalnych tytułów i opisów,
- zostawianie pustych pól lub domyślnych treści (np. „Strona główna”),
- upychanie słów kluczowych bez sensu, kosztem jasności przekazu.
Dobrze napisane meta tagi powinny:
- być konkretne, zachęcające i zwięzłe,
- zawierać najważniejsze słowo kluczowe, ale brzmieć naturalnie,
- zawierać obietnicę lub korzyść, która wyróżni Twój wynik na tle konkurencji.
To mały detal, który może znacząco zwiększyć ruch – bez zmieniania ani jednego zdania w samym tekście.
Brak regularnej aktualizacji treści
Stworzenie dobrego tekstu SEO to dopiero początek. Jeśli zostawisz go na lata bez żadnych zmian, prędzej czy później stanie się:
- nieaktualny,
- niewiarygodny,
- mniej atrakcyjny dla Google i użytkowników.
Algorytmy wyszukiwarek lubią świeże treści – zwłaszcza w branżach, gdzie zmieniają się trendy, ceny, technologie czy przepisy.
Najczęstsze błędy związane z brakiem aktualizacji:
- stare daty publikacji bez rewizji,
- nieaktualne informacje (np. linki, dane, nazwy produktów),
- brak dodawania nowych wątków czy rozwinięć w miarę rozwoju tematu.
Dobre praktyki:
- przeglądaj co kilka miesięcy starsze wpisy,
- uaktualniaj liczby, przykłady i dane,
- dodawaj nowe podrozdziały, multimedia, linki wewnętrzne.
Regularna aktualizacja nie tylko poprawia jakość treści, ale też pokazuje Google, że Twoja strona żyje i warto ją promować wyżej.
Inne z kategorii W trakcie tworzenia


